Zarówno doświadczony piechur, jak i turyści nie wprawieni w piesze wędrówki, doskonale wiedzą, że prowiant w góry to podstawa. Niezależnie od długości naszej wyprawy, pory dnia czy pogody panującej na dworze, w naszym plecaku oprócz dodatkowej odzieży wierzchniej i apteczki, powinny znaleźć się lekkie, ale wysokoenergetyczne produkty spożywcze wraz z zapasem wody mineralnej czy gorącej herbaty zamkniętej w szczelnym termosie. Nie każdy jednak wie, jaki prowiant w góry będzie odpowiedni, a jaki lepiej będzie zjeść na wygodnej kanapie przed telewizorem. Co więc warto wrzucić do plecaka idąc na szlak? 

Mniej znaczy więcej!

Na szlaku musimy zadbać o to, aby nasz ekwipunek był lekki i wyposażony głównie w produkty przemyślane i niezbędne. Dlatego też oprócz kremu ochronnego, apteczki, dodatkowej pary skarpet czy latarek, powinniśmy przygotować odpowiednią ilość jedzenia i picia, bez którego nie moglibyśmy odzyskać sił po wędrówce. Prowiant w góry ciężko skompletować, ponieważ nie każdy produkt spożywczy nadaje się na całodniowe noszenie w plecaku czy torbie. Ponadto, przygotowane na trasę jedzenie powinno być nam łatwo zjeść, podczas pokonywania dalszej części szlaku. Łatwiej i bezpieczniej będzie więc przygotować na trasę kanapkę np. z żółtym serem, niż rozbudowane danie obiadowe. 

Kanapki, bakalie i… czekolada! 

Choć większość turystów na pierwsze wycieczki zabiera ze sobą zapas kanapek i wody mineralnej, bardziej doświadczeni wędrowcy wiedzą, jak ważne jest dostarczenie naszemu organizmowi tego co najważniejsze, zwłaszcza na męczących i wymagających szlakach górskich. Oprócz smacznych i pożywnych kanapek zainwestuj również w wysokoenergetyczne batony w Twoim ulubionym smaku, bakalie i suszone owoce, małe opakowanie czekolady (najlepiej o wysokiej zawartości kakao), owoce, a także kabanosy, które potrafią całkiem nieźle zaspokoić Twój głód! Pamiętaj również o zapasie wody mineralnej, a w okresie jesienno-zimowym warto zapakować do plecaka zapas kawy lub herbaty w szczelnym termosie.